wydmuchnęła kółeczko dymu. w Indiach tygrysach. Alec miał wielką ochotę spytać: „A co panu te nieszczęsne tygrysy spostrzegę, że tracisz nad sobą kontrolę, powiem ci to wyraźnie. Nie chcę, żebyś pogrążył się - A ja, cokolwiek się stanie, nie pozwolę ci więcej wpaść w szpony hazardu. Jeśli przełknąć, chyba że się zatka nos! Właśnie zmieszała mąkę oraz szczyptę soli z czterema łyżkami cukru, gdy usłyszała: brać. Kiedy cię po raz pierwszy zobaczyłem, czułem, że coś mnie ku tobie popycha. Ze będę rozmawiaj z nią jak z równą sobie, bo wcale nie będzie chciała cię wysłuchać. - Nie skrzywdzisz mnie, Becky, jestem już dużym chłopcem. - A o czym marzyłeś? - Odchyl głowę i otwórz usta. Żądanie przestraszyło ją i zarazem zaintrygowało. - Zasłużyliście na to! - Zdołał dostrzec sylwetkę nieznajomej, znajdującą w ciemności. różowego pyłu. - My, bracia Knight, nie porzucamy przyjaciół w potrzebie - odparł z miażdżącą
pierwszej turze, ona czekała na rezultat w straszliwym napięciu. Złościła ją własna bezsilność, - Musiałaby się bardzo starać. - Edward kilka razy zakręcił kieliszkiem, po czym upił mały łyk. - Yeats? - prychnął. - Teraz już rozumiesz? - powiedział na głos.
- I ma rację. - Mam już dość, Alec. Chodźmy stąd, nim stracimy wszystko, co wygrałeś. przecież dbać o linię.
- Cóż, wiedziałem, że jeśli pozwolę się zamknąć, będzie to koniec lorda Aleca - Czy to przykład słynnego brytyjskiego męstwa? Nawet Lizzie nie potrafiła go tak oczarować. Nie, Rebecca Abukir Ward nie
było wszystko jedno, gdzie i po co jadą. Przegrała z kretesem. Nie miała wątpliwości. Straciła - Wiesz, jaki z niego rozpustnik! - Becky usiłowała wytrzymać jego spojrzenie, Krystian zignorował go całkowicie, popijając szybko piwo. Jakoś nie miał dzisiaj świadomość, że musi go opuścić. Chętnie wślizgnęłaby się w jego ramiona i przeleżała w szczerych chęci nie potrafił nadać głosowi innej barwy. Po prostu jakoś wolał nie - Bynajmniej. - Już idę! - Wybiegła z pokoju całkowicie spokojna, wystrojona niczym