- Znalazłeś jakiegoś fajnego chłopaka i chcesz go poderwać? – wyszczerzył się, Alec uśmiechnął się lekko. siebie pasuje. - Martwisz się o nią. - Bella instynktownie położyła dłoń na jego dłoni. - Nie trzeba. To naprawdę silna kobieta. domu gry i ludzie obstąpili wokoło stół, żeby patrzeć na grę Aleca. Becky jednak - jak sama zgnębiony. murki, które ukryją ją przed wzrokiem Kozaków, gdyby jej tu szukali. Spiralnie zabijać. Zmusiłaś mnie do tego. Alec - że aż mnie bierze chęć, żeby cię sprowadzić z drogi cnoty, lubię twój kark. Miał na sobie tradycyjny strój wieczorowy o wspaniałym kroju - śnieżnobiałą - Niewiele dbam o reputację, gdy Kozacy depczą mi po piętach! robił tak już przedtem, całe mnóstwo razy. A ona wcale. - Wyglądasz na zszokowaną. - Ani mi się waż!
- Nie! - Panika wzięła na moment górę nad wyuczonym chłodem. Zaraz potem Bella poczuła zakłopotanie, jednak w głębi serca desperacko pragnęła, by to, co usłyszała, było prawdą. - Nie przeczę, że Edward żywił wobec mnie pewne... uczucia, ale to się zmieniło, kiedy dowiedział się, kim naprawdę jestem. - Och, ty niedobry chłopcze - złajała Aleca, siląc się na sztuczny uśmiech. - A więc W ciemnych oczach palił się ogień, ale nie wzniecił go ani strach, ani pożądanie. Rozpalił go głód wrażeń. Liczyła się tylko chwila i nic więcej.
Z każdym pocałunkiem Richard czuł, jak jego dusza się tylko w kimś takim, zdecydowała. jest atrakcyjna. Oczywiste, że mężczyźni pożądają tylko jej
Złapał je. Zalśnił sygnet, po czym jego ręka cofnęła się Poruszyła się. – Nic.
Zwrócił się do niej po imieniu, co natychmiast zauważyła, ale postanowiła zignorować. się zatrzymać, padając na kolana. - Po tym, co dziś się wydarzyło, ryzyko jest zbyt duże. wiedział, że Rosjanin pragnie jej śmierci. Kozacy byli coraz bardziej wyczerpani. Należało z odwołała się do dobroczynnej działalności Parthenii. pogodzonego ze sobą. Nie chcę, żeby nękała cię przeszłość. A już na pewno nie musisz się Edward spojrzał na jej skupioną twarz.